Warszawa Żoliborz Rotary Club

Dokąd zmierzasz e-Polsko ?

21 października 2008

Dziennikarz tygodnika Computerworld w niezwykle interesujący sposób przedstawił nam swoją analizę stanu informatyzacji naszego kraju:

W zanurzonym w wiejskiej ciszy Pałacu w Pakosławiu (Wielkopolska) czasy Konstytucji 3 Maja naturalnie przeplatają się z teraźniejszością. Sieć bezprzewodowa pozwala gościom tamtejszego hotelu i centrum konferencyjnego Polskiego Koncernu Mięsnego Duda SA na swobodny dostęp do Internetu szerokopasmowego. Dzięki niemu pracownicy różnych przedsiębiorstw – w trakcie firmowych szkoleń – mogą sprawdzić np. stan zapasów w magazynach, albo, ile kosztuje żywiec na giełdach towarowych.

Nie dziwne, skoro PKM Duda prowadzi swoje interesy od niemieckiego Passau po ukraińskie Równe i sprawna sieć, która spaja informacje, jest dla nich równie ważna jak waga i mięsność tucznika. Stąd we wszystkich spółkach koncernu – również w Pałacu w Pakosławiu – dostęp do Internetu uchodzi za warunek sine qua non skutecznej działalności.

Tym malowniczym przykładem giełdowej spółki rolno-spożywczej, chcę zachęcić Państwa do refleksji nad przyszłością polskiej gospodarki i państwa, wiedząc, że już dzisiaj – patrząc również na nasze rolnictwo – techniki informacyjne i komunikacyjne są niezbędnym czynnikiem zrównoważonego rozwoju. Źle, że tchórzostwo elit politycznych utrudnia zmiany w sposobie zarządzania państwem zgodne z duchem czasu. Administracja jest przez to immanentnie niezdolna do prowadzenia planowych działań.

W konsekwencji zarządzanie państwem przy pomocy technik informacyjnych i komunikacyjnych kuleje. Na nic nie pomogą kolejne strategie e-Polski, budowy społeczeństwa informacyjnego, gospodarki opartej na wiedzy, etc. etc., jeśli nasze elity polityczne nie odnajdą się w XXI wieku i nie porzucą dziewiętnastowiecznego sposobu myślenia o państwie i społeczeństwie.

Mogłyby w tym pomóc środowiska gospodarcze, ale bywa, że zbyt często posługują się stereotypowymi wyobrażeniami jak usprawnić relacje obywatel – urząd – przedsiębiorca, które opierają się o mit, że nikt nie chce chodzić do urzędu i wszystkie sprawy chce załatwiać przez Internet. Tymczasem należy postawić na Nowe Usługi Publiczne (New Public Services), w których jest miejsce na usługi publiczne zarówno świadczone przez administrację, jak i zlecane przezeń organizacjom prywatnym oraz pozarządowym. Trzeba dać, nam, obywatelom, możliwość wyboru dostępu do usług publicznych, wzorując się na usługach bankowych. Tamże liczy się skuteczność obsługi klienta, któremu oferuje się różne sposoby kontaktu z bankiem i swoim pieniędzmi od okienka bankowego w hipermarkecie poprzez bankomat na rogu ulicy aż do witryny internetowej.

Zapraszam, zatem do wspólnej rozmowy na ten temat, gdzie jesteśmy dzisiaj, co należy zrobić, żeby Nowe Usługi Publiczne stały się rzeczywistością, zaś takich miejsc jak Pakosław było znacznie więcej.

Sławomir Kosieliński jest od 1996 roku dziennikarzem Tygodnika Menedżerów i Informatyków „Computerworld”. Z wykształcenia historyk (Instytut Historyczny Uniwersytetu Warszawskiego, 1992 r.), w latach 1995-1996 stypendysta Ministerstwa Spraw Zagranicznych Królestwa Hiszpanii na Uniwersytetach Illes Baleares (wykorzystanie Internetu i multimediów w nauczaniu historii) i Complutense w Madrycie (przewodniki turystyczne, jako źródło historyczne). W latach 2004-2006 wykładowca w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie. Od 2007 r. wykłada w Studium Podyplomowym „Społeczeństwo Informacyjne” na Uniwersytecie Jagiellońskim. W 2005 otrzymał prestiżową nagrodę polskiego środowiska informatycznego „InfoSTAR” w za propagowanie informatyki. W tygodniku Computerworld zajmuje się sprawami administracji publicznej, ze szczególnym uwzględnieniem zarządzania jednostkami samorządu terytorialnego. Bacznie też obserwuje rynek telekomunikacyjny i innowacyjne firmy przemysłowe.